Moje nie tak dawne odkrycie. Jak dziecko cieszyłam się, gdy kilka małych kuleczek wrzuciłam do wody, a one po czasie zaczęły robić się coraz większe.
Jak się doczytałam mają one zastosowanie głównie w ogrodnictwie (o ile tak można też nazwać posiadanie kwiatków w domu) oraz w dekoracji... co mnie prywatnie bardziej interesowało.
Hydrożele są obecnie w wielu kolorach i kształtach. Chociaż niektóre z kształtów nie zachwyciły mnie zupełnie. O ile kulki tworzyły fajną całość, to już gwiazdki zlewały się w jednego gluta...
I tak trochę z ciekawości zaczęłam szukać informacji o tychże specyfikach. W jednym opisie widniało, iż wykonane są one w 100% z Poliakrylamidu - co mi jednak i tak nic nie powiedziało. Z tego co później doczytałam to pamiętam tyle, iż właściwie wykonane są bezpieczne w użyciu. Właściwie... bo jak będą wykonane niewłaściwie, to już bezpieczne nie będą. I masz tu babo placek...
Ale nawet to nie zniechęciło mnie do małych eksperymentów z tą substancją.
Przed... |
Kulki nasączone wodą. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny.
Jest mi bardzo miło, gdy zostawiasz tu swój ślad :)